Kolejne zwycięstwo – MKS Vitamineo Jelenia Góra

W piątek 11 marca w hali przy ulicy Złotniczej 12 w Jeleniej Górze zmierzyliśmy się z AZS AWF Handball Wrocław.

Zawodniczki ze stolicy Dolnego Śląska nie sprawiły nam jednak niespodzianki i mecz przez cały czas przebiegał pod nasze dyktando.

Od pierwszych minut było widać dominacje biało-niebieskiego zespołu. Wrocławianki momentami były bezradne. Ciężko im było wypracować sytuacje rzutowe, często gubiły piłki i popełniały proste błędy. My za to wyprowadzaliśmy dużo szybkich ataków w I i II tempo.

Po 30 minutach wygrywaliśmy 16-8.

Przebieg drugiej części spotkania był bardzo podobny. Szczelna obrona i książkowo wykonywane akcje w ataku sprawiły, że nie mieliśmy najmniejszych problemów z pokonaniem Wrocławianek.

Mecz zakończył się wynikiem 32-24.

MKS Karkonosze wystąpił w składzie:
Martyna Wierzbicka, Anna Lambrinow – Natalia Gabryś 3, Agnieszka Kowalska 4, Sabina Gałuszka 1, Sabina Kobzar 5, Joanna Załoga 9, Sylwia Jasińska 2, Julia Pędziwiatr 2, Martyna Michalak 5, Oliwia Przystalska 1

Po raz pierwszy w sezonie 2021/2022 na parkiecie można było zobaczyć naszą rozgrywającą Sylwie Jasińską, która pod koniec sierpnia doznała poważnej kontuzji stawu skokowego.
Teraz śladu po urazie już nie ma. Sylwia w meczu na początku grała tylko w obronie, później jednak pojawiła się również w ataku, udało jej się zdobyć 2 bramki.

W trakcie meczu prowadzona była zbiórka dla Ukrainy.

Cała sekcja piłki ręcznej włączyła się w pomoc potrzebującym w ogarniętej wojną Ukrainie.
Zawodniczki, Trenerzy i rodzice dzieci z grup młodzieżowych złożyli się i zakupili tak potrzebne teraz leki i środki opatrunkowe. W sobote przetransportowane zostały one do punktu zbiórki, skąd trafią do Ukrainy. To co udało nam się zgromadzić, to zaledwie kropla w morzu. Nasi wschodni sąsiedzi potrzebują teraz wszystkiego, dlatego zachęcamy Was do pogadania i wspierania przybywających do Jeleniej Góry uchodźców.

Pan Jan Biłyk, wiceprezes Dolnośląskiego Związku Piłki Ręcznej przyjął do siebie pochodzące z Kijowa Miloslave i jej mamę. Wszystko wskazuje na to, że Miloslava będzie trenować z naszą drużyną, ale więcej o tym w osobnym artykule.